Table of contents
Share Post

„Tak się wychowałam”

Niezła wymówka na skłonność do komentowania innych, nie?

Czasem komentarz był  zdecydowanie dobrej wierze, czasem “w dobrej wierze”. Nieraz z uśmiechem, bo tak wydawało mi się grzeczniej. Znajomi mają anegdoty na temat moich komentarzy na każdy temat.

W domu zawsze się kogoś opiniowało: od siebie nawzajem, po koleżanki, sąsiadki, postępowania. Myślało się nie o tym, co czujemy my, ale co pomyślałaby lub powiedziałaby inna osoba o nas. Na spacer wieczorem szło się marszem – żeby więcej zobaczyć, no i ludziom w okna można pozaglądać. Czasem zainspirować się, częściej ocenić. Tylko… po cholerę?

„Kto Ci to powie jak nie ja?”

Zakładając, że najbliższa osoba jest tą najbardziej szczerą właśnie tak wyjawiało się subiektywna prawdę o stroju, czy makijażu. I to jest ciekawe, że jednak poza tą najbliższą osobą z definicji, udało mi się otaczać innymi, które szczerze przekazały mi swoją opinię na temat tego, o co je zapytałam. Mam szczęście, bo niepytane też potrafiły mi bez ogródek powiedzieć w czym wyglądam dobrze, czy żebym uśmiechała się częściej, bo wyjdę na gbura. Kocham je za to ogromnie!

Co mówili mądrzejsi od nas?

Marek Aureliusz utrzymywał, że nie powinno się denerwować złymi uczynkami innych – ewentualnie korygować ich w miarę możliwości, ale jeśli byli uparci i nie zmieniali się, zaakceptować to, kim są. Reagując na zachowania innych, nie powinniśmy dopuszczać do naruszenia naszych własnych zasad. Filozof wierzył, że ludzie robią złe rzeczy dlatego, że nie wiedzą, co jest dobre, a co złe – nie widzą różnicy. Mówił, że powinniśmy im wybaczyć błędy, nawet jeśli nas krzywdzą. 

Niech no ja najpierw spojrzę na siebie krytycznie: strój, zachowanie, figura, cechy, gesty, zachowania, słowa – może przyjdzie mi do głowy, że mój osąd nie ma podstaw? On nawet nie ma znaczenia?

Zamiast oceniać lub pozwalać sobie na jakikolwiek niepokój wywołany przez to, co nam przeszkadza, powinniśmy skupić się na samodoskonaleniu. Na procesie stawania się lepszymi!

Śmieszne to, że nie usuwamy się przed grzechem własnym, co jest możliwe do zrobienia, a usuwamy się przed obcym, co jest niemożliwe.

Marek Aureliusz

Dziś, w świecie napędzanym informacją, wiemy ogromnie dużo o innych. Znamy szczegóły o celebrytach, czy politykach, widzimy, co mówią, robią, pokazują w mediach społecznościowych. Oni czy nasi przyjaciele. Oceniamy.

Pokazuje się nam jak żyć, co robić na podstawie zachowań innych. Dociera do nas jak oceniają pozostali: z okładek, telewizji, radia, aż sami w końcu oceniamy. Nie ma dnia, bez plotek i spekulacji na temat kogoś, kogo znamy.

Błędy innych ludzi? Należy pozostawić ich twórcom.

Marek Aureliusz

Zapomnij, co robią inni, zapomnij, co robią źle. Masz dość na swoich barkach – jestem przekonana! Skoncentruj się na sobie – skup się na tym, co robisz nie tak. Napraw to. Miej oko na własne życie. Nie ma potrzeby – i szczerze mówiąc, nie ma wystarczająco dużo czasu – by marnować go na ocenianie pozostałych.

Pilnuj   swoich   spraw.

Praktyka

Mówią, że świadomość problemu, to pierwszy krok do poprawy. Od kiedy zaczęłam się temu przyglądać, to staram się kwestionować każdą swoją pierwszą (i kolejną) opinię na temat miejsca, spotkanych ludzi, sytuacji i daję słowo, że w niektórych wypadkach jest to walka z samą sobą! :)
Nieraz już zdarzyło mi się ocenić strój, zachowanie, sposób wypowiedzi, czy inną… bzdurę, następnie zatrzymać nad tym, co robię, zastanowić się po co i jaki z tego wniosek.

Nie ułatwiam sobie panowania nad ocenianiem mieszkając sobie na Instagramie. Od kiedy zaczęłam podróż produkuję więcej treści niż rozdaję serduszek, ale daję słowo, jest to wylęgarnia ocen wszelkiego rodzaju: ładna sukienka! super podróż! świetne! – przytaczam pozytywne przykłady. Negatywnych nie chcę.

Teraz widzę, że sposób w jaki oceniani są uczniowie na warsztatch impro jest tym, co też wyprostowało mi kręgosłup. Tam nie robi się niczego źle, tam robi się inaczej, po swojemu, na swój sposób. Impro jest przestrzenią, która kultywuje inność, różnorodność i oryginalność, więc zabijanie skłonności do oceniactwa jest tam szalenie skuteczne.
Zapraszam niezmiennie do szkołaimpro.com na warsztaty.

Czy będę umiała tak po powrocie?

Czy będę umiała powstrzymać się od oceniania? Czy znajdę w tym jakiś złoty środek? NIE MAM POJĘCIA, ale praktyka czyni mistrza. Moja opinia jest nikomu nie potrzebna i zdecydowanie muszę trenować zachowywanie jejdla siebie.

Masz taką cechę nad którą ostatnio postanowiłaś się pochylić? Może już przewalczyłaś swoją skłonność do obgadywania tak, jak ja zaczęłam nad sobą pracować? Jest coś, co Ci pomogło, czego się nauczyłaś? Podziel się!

POZWÓL MI DOTRZEĆ DO WIĘKSZEJ LICZBY CZYTELNIKÓW – BĘDĘ WDZIĘCZNA JEŚLI PODZIELISZ SIĘ TYM ARTYKUŁEM NA FACEBOOKU.

Zapisz się do newslettera